01-03-2018, 09:38
Może i dobry, ale wprowadzony zbyt chaotycznie. Wielu kierowców nawet nie wiedziało o zmianach... Same przystanki to raczej dobry pomysł - nie tylko ciekawostka, ale przydaje się bo nie trzeba np. iść kawał do linii przyspieszonej w mrozie tylko złapać ją pod nosem. To, że mieszkańcy mniej mają marznąć to bzdura, chyba że z tego samego przystanku jest linia zwykła w tym samym kierunku co przyśpiech.
Niestety wielu pasażerów też o tym nie wie, przez co na Edwardzie notowane jest po 10 minut opóźnienia (linia pomija wiele przystanków, a ludzie naciskają stop jak tylko słyszą nazwę kolejnego niemrozowego).
Niestety wielu pasażerów też o tym nie wie, przez co na Edwardzie notowane jest po 10 minut opóźnienia (linia pomija wiele przystanków, a ludzie naciskają stop jak tylko słyszą nazwę kolejnego niemrozowego).